W książce zatytułowanej Jak zarabiać na oszczędzaniu Julian Heller radzi swoim rówieśnikom, aby poszukiwali równowagi pomiędzy mądrym ograniczaniem konsumpcji i gospodarnością a równie mądrym przeznaczaniem środków na to, co jest naprawdę ważne.
I aby przy okazji… zarabiali na oszczędzaniu!
Julian pokazuje między innymi: w jaki sposób się uczyć; jak się usamodzielnić; jak przejść „na swoje” i jeśli jest to związane z wyprowadzką z domu rodzinnego, to co lepiej zrobić: kupić, czy wynająć? Dom, czy mieszkanie?
Wskazuje, jak ważne jest planowanie i sporządzenie budżetu, oraz jakie wydatki należy w nim uwzględnić, np. wyżywienie, ubranie, edukacja, korzystanie z technologii takich jak telewizja czy Internet. A wszystko po to, by pokazać, w jaki sposób zoptymalizować koszty życia codziennego, nie tracąc na jego jakości, a przy okazji oszczędzić trochę czasu i pieniędzy, które można docelowo poświęcić na gromadzenie majątku.
Julian, w oparciu o własne obserwacje i doświadczenie, podaje liczne przykłady tego, że oszczędzanie to tylko odkładanie doraźnej konsumpcji w czasie, aby cieszyć się potencjalnie bardziej wartościową KONSUMPCJĄ W PRZYSZŁOŚCI.
Bowiem, jak pisze Julian: Celem produkcji jest konsumpcja, zaś celem posiadania majątku jest jego używanie. Byle rozsądnie!
Oszczędzanie to swego rodzaju bufor odwlekający konsumpcję w czasie, dzięki czemu mamy okazję lepszego przemyślenia sposobów alokacji dóbr i środków tak, by w późniejszym procesie konsumpcji wiedzieć, co ze zgromadzonym majątkiem należy począć.